ustaw telefon w pionie,

by prawidłowo wyświetlić stronę

Przeczytaj również:

Projektowanie instalacji nawadniania

29 stycznia 2022

Witaj w kolejnej odsłonie serii eksperckiej. W dzisiejszym wpisie „bierzemy na tapet” projektowanie instalacji nawadniania. W tekście znajdziesz podstawowe informacje nt. projektowania a także odpowiedzi na pytania:

 

Skąd wziąć projekt nawadniania?

 

Jak samodzielnie projektować instalację nawadniania?

 

Z jakich narzędzi korzystać przy projektowaniu?

 

Które rozwiązanie jest najlepsze?

 

 

 

 

Wstęp.

 

Jeśli jesteś zupełnie początkującym instalatorem najlepiej zdaj się na swojego dostawcę – większość dystrybutorów osprzętu do nawadniania w ramach zakupu komponentów oferuje nieodpłatne przygotowanie projektu, wg którego należy wykonać daną instalację. Projekt taki powinien zawierać mapę w skali, zestawienie użytych materiałów, wszelkie wyjaśnienia dot. lokalizacji poszczególnych elementów oraz parametrów systemu.

 

W sieci można znaleźć wiele poradników jak samodzielnie zaprojektować instalację – wiąże się to z opanowaniem podstaw związanych z hydrodynamiką, matematyką i fizyką. Brzmi skomplikowanie? Bez obaw, do tego by samodzielnie zaprojektować instalację nie musisz być doktorantem – wystarczy odrobina praktyki połączonej z ogólnodostępną wiedzą, by stworzyć swój pierwszy prosty projekt w niewielkim ogrodzie. Musisz tylko pamiętać, by stosować się do określonych przez producenta zaleceń i trzymać ogólnie przyjętych standardów.

 

Podstawy.

Działanie instalacji nawadniającej w skrócie.

 

Jeśli masz jakiekolwiek doświadczenie w budowaniu instalacji nawadniających możesz od razu przejść do kolejnego punktu. W bardzo dużym uproszczeniu, instalacja nawadniająca składa się ze źródła wody (np. sieć miejska, pompa w studni, zbiorniku na deszczówkę itp..) elementów do jej transportu (jak rury, węże) oraz emiterów wody (np. zraszaczy). Do zarządzania systemem stosowane są sterowniki oraz elementy wykonawcze, którymi są elektrozawory. Szczegółowy opis działania systemu nawadniającego wkrótce pojawi się na naszym blogu –  na potrzeby niniejszego artykułu skupimy się na pobieżnym opisaniu ogólnych założeń.

 

Ze względu na ilość odbiorników (zraszaczy) a także ograniczenia jakie występują po stronie źródła wody (jak np. ciśnienie w sieci wodociągowej), zazwyczaj nie da się podlewać całości ogrodu jednocześnie. W związku z tym instalację należy podzielić na mniejsze fragmenty, zwane sekcjami, które pracują w określonym harmonogramie – podlewana jest najpierw jedna sekcja, później druga, następnie kolejna itd… aż do uzyskania pełnego pokrycia. Dzięki temu możliwe jest równomierne rozprowadzenie wody na całym podlewanym obszarze przy zachowaniu parametrów pozwalających na pracę całego systemu.

Każdy zraszacz posiada określone przez producenta zapotrzebowanie na wodę –uzależnione jest to od wielkości dyszy czyli ilości wody jaka przez nią wydostaje się na zewnątrz – im większy otwór tym zużycie wody rośnie. Zwykle zużycie to podawane jest w dwóch jednostkach: litrach na minutę (l/min) lub metrach sześciennych na godzinę (m3/h). Im większa dysza, tym zasięg danego zraszacza wzrasta (zasięg zraszacza to wypadkowa wielkości dyszy oraz ciśnienia z jakim przepływa przez niego woda).

 

W dużym uproszczeniu sztuka projektowania polega na tym, by:

 

- odpowiednio rozplanować lokalizację zraszaczy, tak by całość projektowanego obszaru była równomiernie podlana,

 

- podzielić instalację na sekcje tak, by zachować wystarczające parametry ciśnienia i przepływu dla danej grupy zraszaczy

 

- zaplanować linię wykopów oraz ułożenie rur, a także lokalizację wszelkich pozostałych elementów systemu.

 

 

Jak stworzyć projekt instalacji nawadniania?

 

 Istnieje kilka sposobów na przygotowanie projektu, my skupimy się na czterech, zaczynając od podstawowej metody manualnej, poprzez jej rozwinięcie przy wykorzystaniu programu do rysowania komputerowego czy prostych aplikacji internetowych. Na koniec opiszemy wykorzystanie dedykowanych, specjalistycznych programów.

 

 Bez względu na narzędzie, jakie będziemy wykorzystywać do projektowania, zacząć musimy od ustalenia wydajności źródła zasilania – to na tej podstawie możemy w dalszej części wyliczyć ile zraszaczy podepniemy na danej sekcji, jaki będzie przekrój rur itd..

 

 Kolejnym krokiem jest uzyskanie planu powierzchni, którą chcemy nawadniać. Z reguły do przygotowania mapy terenu używamy darmowych zasobów dostępnych na stronie GEOPORTAL KRAJOWY – jest to państwowa baza danych ze szczegółowymi mapami całego kraju. Są one znacznie bardziej aktualne od map Google`a, są wyskalowane i świetnie nadają się jako podkład do wykonania obrysu podlewanego obszaru.

 

Posiadając te dwa elementy możemy już przystąpić do projektowania.

 

 

  • Metoda manualna.

 

 Podstawowym sposobem tworzenia projektu jest wykonanie rysunku technicznego oraz obliczeń. W analogowej wersji, do przygotowania projektu potrzebny jest papier techniczny, ołówek, linijka, cyrkiel i gumka do mazania. Dodatkowo nie obędziemy się bez tabel z danymi poszczególnych zraszaczy oraz kalkulatora. Jest to technika, która wymaga znacznej cierpliwości oraz nakładów czasu, zwłaszcza na początku, gdy nie do końca wszystko wychodzi a gumka do mazania jest używana równie często jak ołówek. (szczegółowy opis sposobu projektowania opiszemy w artykule dot. instalacji nawadniania – już wkrótce na blogu).

 

  • Metoda rysowania wspomagana komputerowo (CAD):

 

Rozwinięciem metody ręcznej jest wykorzystanie komputera do przygotowania rysunku. Ze względu na fakt, że rysowanie odręczne jest żmudne i czasochłonne , warto zastanowić się nad wykorzystaniem edytorów typu CAD (tzw. Computer Aided Design tzn. projektowanie wspomagane komputerowo), których na rynku dostępnych jest całkiem spora ilość.

Do najbardziej popularnych programów do modelowania 2D i 3D należą tak znane tytuły jak AutoCAD, IntelliCAD czy Google SketchUP jednak dostęp do licencji sporo kosztuje, ponadto opanowanie podstawowych umiejętności rysowania w nich wymaga poświęcenia sporej ilości czasu i energii. Niemniej dostępne są również programy w wersjach darmowych, lub „prawie” darmowych, do których dostęp można wykupić już za 20-30 EUR. Programy takie są stosunkowo proste, obsługa intuicyjna a podstawy do opanowania już po 2-3 dniach zabawy - w serwisie YouTube pełno jest materiałów tutorialowych, z których można się uczyć. Z tego typu narzędzi szczególnie polecamy program QCAD CAM, którego można za darmo pobrać ze strony producenta (link tutaj) i korzystać w ograniczonej wersji lub za niewielką opłatą wykupić dostęp do wersji pełnej.

 

 Rysowanie w takim programie jest o wiele wygodniejsze niż na kartce. Pomijając fakt możliwości  tworzenia wszelkiego rodzaju linii krzywych, łuków itp.. dowolnego szybkiego skalowania podkładu (mapy, planu itp.), czy pracy na warstwach, to wykorzystanie takiego narzędzia sprawia, że projekt wygląda profesjonalnie i po wydrukowaniu do PDF`a możemy bez obaw przekazać go inwestorowi. Istotnym plusem rysowania w takim programie jest też fakt, że przy odpowiednio wyskalowanym rysunku każdy wymiar jak długość linii łamanych (w naszym wypadku rur, powierzchni trawnika, długości połączeń itp..) możemy szybko i łatwo zaznaczyć i sprawdzić ich wymiar, co znacznie ułatwia obliczenia. Natomiast jeśli chodzi o wady to niestety nadal jest to tylko narzędzie służące do rysowania, natomiast wszelkie obliczenia, takie jak opory na rurach, wydatki na zraszaczach, ilość użytych elementów itp.. musimy wykonywać ręcznie - na kalkulatorze lub w arkuszu Excel. O ile korzystanie z programów typu CAD przyspiesza i ułatwia tworzenie samego projektu, to jednak nie jest to narzędzie idealne, bo podsumowanie, przygotowanie kosztorysu oraz całej opisowej części projektu nie generuje się automatycznie i wciąż pozostaje do wykonania.

 

 3. Prosty edytor online -

 

darmowy program do projektowania systemów nawadniania.

 

ciekawa alternatywa czy nieprzydatny gadżet?

 

 W sieci jako alternatywę można znaleźć proste edytory do automatycznego wygenerowania projektu instalacji nawadniania – są to nieskomplikowane w obsłudze aplikacje, w których podajesz podstawowe parametry, takie jak wydajność źródła oraz wymiary podlewanego obszaru i po kilku kliknięciach otrzymujesz gotowy plan rozmieszczenia zraszaczy, rur oraz pomniejszych elementów. Najpopularniejszym przykładem takiej aplikacji jest ta dostępna na stronie GARDENA Zaletą jest szybkość i prostota obsługi, niestety w praktyce program często robi szkolne błędy, potrafi ulokować zraszacze w zupełnie niezrozumiałych z praktycznego punktu widzenia miejscach. Zwłaszcza przy ogrodach innych niż proste czworoboki algorytm potrafi narobić totalnego bałaganu. Można natomiast stworzyć własny projekt ale należy przy tym posiadać minimum wiedzy w jaki sposób rozlokować zraszacze. I pewnie ten prosty edytor mógłby być całkiem ciekawym rozwiązaniem gdyby nie fakt, że użyte w projekcie modele zraszaczy, rur oraz wszelkich pozostałych komponentów pochodzą od jednego zdefiniowanego producenta, w przypadku opisywanej tutaj aplikacji -marki Gardena.. Niestety co do jakości zraszaczy Gardena to na podstawie własnych przykrych doświadczeń z przeszłości mamy o nich wyrobione zdanie i na pewno nie jest ono pozytywne..

 

 Podsumowując - do szybkiego wygenerowania projektu –narzędzie jest ok., profesjonalnie raczej nie da się z tego korzystać, a jeśli używa go amator to musi liczyć się z konsekwencjami i ew. pretensje po wykonaniu instalacji może mieć tylko do siebie J

 

Czy istnieje narzędzie idealne??

 

Dedykowany program do projektowania instalacji nawadniania.

 

 Rozwiązaniem takim (przynajmniej teoretycznie, o czym za chwilę) jest zakup oprogramowania stworzonego specjalnie dla projektantów systemów nawadniania. Podstawową zaletą tego typu softu, jest szereg narzędzi i nakładek, które wykonują wszystkie niezbędne obliczenia przez co znacznie usprawniają pracę. Przykład: otrzymujesz od klienta mapkę działki z zaznaczonym wymiarem – w dwóch krokach możesz taki obraz przeskalować w programie, uzupełnić dane dot. wydajności źródła wody i przystąpić do projektowania.

 

 W odpowiednich miejscach umieszczasz zraszacze (na mapkę nanosisz gotowe modele znajdujące się w bazie produktów), rysujesz rurę, określasz jej średnicę i ustalasz które zraszacze chcesz do niej podłączyć. System sam podpowie czy dana grupa zraszaczy może być zasilana rurociągiem o takiej średnicy, czy też będziesz musiał ograniczyć ich ilość na danej sekcji (lub też np. zwiększyć przekrój rury). Są także programy, które zrobią to za Ciebie – ty wskażesz tylko linię wykopów biegnącą od skrzynki z zaworami do każdego ze zraszaczy a program sam podzieli instalacje na sekcje wg. podanych parametrów źródła. Niektóre programy posiadają algorytmy, które mogą za Ciebie rozlokować zraszacze na wskazanym wcześniej planie ogrodu, choć podobnie jak w przypadku aplikacji internetowych jest to mocno niedopracowana technologia i zawsze należy sprawdzać poprawność takiego ułożenia zanim gotowy projekt trafi do inwestora.

 

 Bardzo wygodną funkcją jest to, że już na etapie rysowania projektu, program na bieżąco przelicza ilość i rodzaj zużytych materiałów, gdzie na końcu możesz jednym kliknięciem wygenerować pełny raport dot. ilości materiałów potrzebnych do budowy systemu oraz kosztorys.

 

 Wydawać by się mogło, że takie rozwiązanie jest idealne – otóż nie do końca. Problem polega na tym, że profesjonalny, rozbudowany program dedykowany taki jak np. nakładka do AutoCAD o nazwie Irrigation F/X to rzeczywiście "kombajn" i świetne, wydajne narzędzie pracy, ale jednocześnie trzeba mieć umiejętności poruszania się w dość skomplikowanym środowisku CAD, ponadto koszt zakupu licencji to ok. 3 tys. USD + ~600 USD rocznie za odnowienie, nie wliczając w to licencji bazowej AutoCAD, której koszty również liczy się w tysiącach.. moim zdaniem, to zdecydowanie za drogo jak na działalność przeciętnego polskiego instalatora. Alternatywą są Polskie produkcje jak np. Thor (firmy Syma) lub Irrigarden (od Tanake). O ile nasze rodzime rozwiązania są znacznie tańsze (pełne wersje można otrzymać już w cenie ok. 700,- PLN za licencję) to z ich użytkowaniem nie jest już tak kolorowo. Programy te to proste, „toporne” edytory do rysowania sprzed 10 lat, których wygoda użytkowania pozostawia wiele do życzenia. Niemniej spełniają one swoje podstawowe zadanie tzn. pomimo tego, że praca na nich czasem przyprawia o ból głowy to dzięki wbudowanym kalkulatorom oraz wgranej bazie danych poszczególnych elementów, znacznie przyspieszają projektowanie. Do niedogodności z czasem też można przywyknąć.

 

 Subiektywna recenzja obu polskich programów, o których wspomniałem, a które miałem okazję testować już wkrótce pojawi się na blogu.

 

Podsumowanie.

 

 Jak widzisz, nie ma rozwiązania idealnego i do wszystkiego można się przyczepić. Wszystko zależy od indywidualnych oczekiwań użytkownika. Jeżeli jako instalator nie masz czasu ani głowy do bawienia się w projektowanie, uczenia nowych programów itp.. lepiej zostaw to firmie, w której się zaopatrujesz - zyskasz czas i pewność, że wszystko będzie dokładnie przeliczone a system po uruchomieniu zadziała jak należy.

Natomiast jeśli chcesz się uniezależnić, projektować samodzielnie i robić to z głową, to zdecydowanie polecam inwestycję w dedykowany program, chyba, że masz dużo czasu, zacięcie kreślarskie i/lub temat projektowania traktujesz hobbistycznie – wtedy zabawa w rysowanie i manualne obliczenia będzie najlepszym i jednocześnie najtańszym rozwiązaniem dla Ciebie.

 

Imię i nazwisko
Twój e-mail:
Treść wiadomości:
Wyślij
Wyślij
Formularz został wysłany — dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!

Kliknij i zadzwoń do nas ►  

Czekamy na Twój telefon

 

+ 48 500 200 726

 

kontakt@greensmart.pl

 

33-150 Wola Rzędzińska 519D

NIP: 873-312-84-21,        

REGON: 385602686